Kot w literaturze
Pomimo niekiedy nader silnego prześladowania kot przetrwał całe stulecia w europejskich ludowych baśniach i legendach.
Choćby jednak się starał, aby być ludziom użyteczny w większości bajek z dawnych czasów nie wiem przypisywano mu zły charakter. Również w słynnych bajkach La Fontaine a z XVII wieku kot zawsze ucieleśniał zło. Jednakże współczesny La Fontainowi Charles Perrault napisał (w 1597) opowiadanie "Kot w butach", czym pomógł kotom sławę i cześć. Pewien biegły kocur namówił w z złego czarownika, aby ten zamienił się w mysz, którą następnie zwyczajnie pożarł. Dzięki temu zuchwałemu postępkowi zdobył nie tylko majątek, a dla swego pana rękę księżniczki, ale także poczesne miejsce w literaturze dla całego kociego rodu. Na początku XIX stulecia sławni pisarze, tacy jak Victor Hugo, Honore de Balzac czy Charles Bauaelaire zaczęli tworzyć opowiadania o swoich kotach. E.T A. Hoffmann uczynił bohaterem swego utworu Kota Mruczysława który wszedł na trwale do piśmiennictwa światowego Mruczysław to uczony młody kocur, pisarz i poeta, który w swym rzekomym pamiętniku krytykuje bez ogródek ludzi i ich słabostki. Hoffmann okazał się w swej satyrycznej opowieści prawdziwym znawcą kotów. Cechowała go też wielka zdolność wczuwania się w ich naturę, a było to w czasie, gdy badania nad zachowaniem się zwierząt były dyscypliną całkowicie obcą zoologii. Stopniowo poeci i pisarze odkryli, że kot jest zwierzęciem fascynującym i przenieśli swoje oczarowanie nim na papier, zyskując przez to uznanie czytelników. Nie zmieniło się to do dzisiaj, wręcz przeciwnie. Współczesna literatura poświęcona kotom jest tak obszerna i różnorodna, jak nigdy przedtem. Na ogół natura kotów jest w niej oceniana właściwie, zaś ich charakter opisywany jak najbardziej realistycznie. Najwidoczniej uznano, że nie potrzeba czynić z kotów jakichś fantastycznych postaci, aby móc je przedstawić interesująco. W końcu i tak są one dostatecznie fascynującymi stworzeniami.
Od stuleci artyści plastycy przedstawiali koty w swoich dziełach. Koty na rysunkach, obrazach czy w rzeźbach, zagniewane czy przyjazne, samotne czy usadowione na kolanach człowieka, znalazły się w galeriach całego świata. W tradycyjnej sztuce japońskiej koty zawsze były ulubionym motywem. Leonardo da Vinci, Brueghel, Durer i Goya przedstawiali je na swoich obrazach. Mniej więcej od drugiej polowy XVIII wieku kot awansował na obrazach europejskich mistrzów - i to nie tylko na obrazach - do roli zabawki dam. Na niezliczonych portretach zwierzę to stało się wdzięcznym dodatkiem pasującym do głęboko wydekoltowanych sukien. Z kokieteryjnym spojrzeniem piękne damy trzymały kotka na swym łonie, delikatnie głaszcząc jego futerko. W następnym stuleciu erotyczny wydźwięk takich portretów stal się wyraźniejszy, pozy kotów i dam stały się bardzie swobodne. Kot powrócił do swych dobrych stosunków z Wenus i Freją.
Operą kultową i kasową sztuką, oto czym jest musical "Koty". Andrew LIoyd Webber potrafił swoją porywającą muzyką skłonić, aby uliczne kąty Londynu zagościły w sercach miłośników zwierząt na całym świecie.
Powieściopisarz Erich Kastner, znany jako autor książek dla dzieci, ale także twórca ostrych satyr i celnych krytyk społecznych, był wielkim miłośnikiem kotów. Zwierzęta te były jego muzami i z czterema spośród nich dzielił swój monachijski dom.
Kocur Garfield - "zuchwały, otyły, gnuśny filozof" przybył do nas z dalekiej Ameryki i zdobył szturmem serca młodych ludzi zaglądając śmiało do ich sypialni.
Kotek, Kocur, Kiciuś Helga Hofmann